Jezioro Piekło
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Czytany 49972 razy
 
 
															
						Inaczej Wajgart (niem. Frauen See – Jezioro Panieńskie) – płytkie jezioro położone na północny wschód od Jeziora Dauby, około 10 km na zachód od Miłomłyna, około 12 km na południowy wschód od Zalewa. Na północnym brzegu jeziora znajduje się osada (leśniczówka) Piekło. W północno-wschodniej części jeziora wpadają dwa małe strumienie, w południowo-zachodniej wypływa strumień, niosący wody do Jeziora Dauby. Powierzchnia jeziora wynosi ok. 40 ha. Linia brzegowa o długości 3,9 km, dno muliste. Zbiornik silnie zarośnięty oczeretami (trzcina) oraz elodeidami (wywłócznik, osoka aloesowata). Wśród ryb występują: szczupak, lin, leszcz. W głębi lasu nad jeziorem leśniczówka Piekło. Jedno z licznych zaczarowanych jezior ziemi zalewskiej, skrywające staropruskie tajemnice. W latach osiemdziesiątych XIX w., Elżbieta Lemke urodzona w pobliskich Rąbitach, znana niemiecka etnograf i badaczka kultury ludowej Oberlandu, zanotowała zasłyszaną legendę o zamku nad tym jeziorem. Mowa w niej o damie, która napotkanemu pasterzowi kazała przynieść modlitewnik. Legenda ta zachowała się dzięki opublikowaniu jej w monumentalnym, trzytomowym dziele poświęconym kulturze ludowej okolic Zalewa.
Legenda o Czarnej Damie z Jeziora Piekło
	Jest w Oberlandzie pewne jezioro
	Panieńskim Jeziorem zwane
	Gdzie łąk i lasów wokół jest sporo,
	trzciny na brzegu schowane.
	Ogromnie czarna jest jego toń
	Gdy oglądamy ją z lasu
	A niebo tam ciemne jak kary koń
	Przybyły z otchłani czasu.
	Przed wielu, wielu setkami lat
	Zamek stał piękny i wielki
	Mówią, że jezioro - okrutny kat
	Zmieniło go w wody bąbelki.
	Raz z owcami swymi pastuch stał
	Przy drzewie nad brzegiem wody
	Wtem Czarna Pani wychynęła z fal
	I rzekła: Stój, chłopcze młody!
	Zostań tu ze mną, nie uciekaj.
	I przyjdź też dzisiaj wieczorem
	Księgę kościelną przynieś, nie zwlekaj.
	Taką z pieśniami. Przyjdź w porę!
	Gdy zbliży się do ciebie diabeł,
	Ta księga zawsze obroni.
	Zapamiętaj moją dobrą radę:
	Ona troski twe odgoni.
	Mężczyzna przyrzekł, ale w domu
	Żona drzwi zaryglowała.
	No i już więcej nigdy nikomu
	Dama się nie ukazała.
	Lecz kiedy wieczorem pójdziesz sam
	Nad Panieńskie, Piekłem zwane
	usłyszysz głos: To ja żałośnie łkam
	Bo pastuch był zwykłym bałwanem!
	(ze zbioru Die Seen in Masuren und im Oberland, Lotzen 1927 – tłum. B. Król, K. Kacprzak; „Zapiski Zalewskie” nr 22)
